Obrazy
Obrazy

Przyznam bez ogródek, iż do zapisania tych paru słów, zdopingowało mnie samo życie, a konkretnie planowany remoncik w moim mieszkaniu. Od czego by rozpocząć? No na pewno od tego, co najważniejsze w tej sprawie, czyli od finansów, ofiarowanych na ten cel, a jeszcze dokładniej od planów poświęcenia jakiejś nieokazałej sumy na ten cel. Nie trudno wydedukować, iż remoncik miał być raczej tylko odnowieniem i nadaniem nowego temperamentu mojemu gniazdku. Jednakże jak to uzyskać i nie wydać wszystkich oszczędności? Zadałam sobie to pytanie i trafiłam w wir planowania. Po procesie surfowania w sieci, w celu wykrycia pomysłu, rozpoczęła się faza nawiedzania przyjaciół , a także podglądania ich zamysłów i radzenia się ich. Jak to znajomi, zawsze wartościowi, zarekomendowali parę faktycznie szałowych rozwiązań. Jednakże to wciąż nie była rozstrzygająca idea, a raczej sugestia na casting z końcowym wytypowaniem zwycięscy. No i stało się. Po dokładnym przeanalizowaniu każdego pomysłu na remont, wypisaniu za i przeciw, wad i zalet, na czołówkę najwyraźniej wysunął się remont za pomocą naklejek na meble, sprzęty domowe i ściany. Takie naklejki na lodówkę natychmiast przypadły mi do gustu, na skutek niewysokich kosztów, oraz prostoty ich , co było jeszcze jednym argumentem za użyciem naklejek, bowiem wizja robotników plączących się tygodniami, po moim jakże niewielkim mieszkanku, nic a nic mnie nie pocieszała. Zweryfikowałam propozycję i kroje w sklepach internetowych i oniemiałam. Cała seria wzorów, barw , a także przyciągających motywów. Konceptów w głowie bez liku, na ten remoncik, i w końcu wytęskniony efekt. Po tym doświadczeniu, wiem jedno.

Nie za każdym razem należy chodzić tą dłuższą i z pewnością droższą drogą, aby nowocześnie i z klasą urządzić swoje cztery kąty.

By autor with 0 comments