Nie ma chyba osoby, która będąc smykiem nie śniła o swoim zwierzaku. Prześliczne futerko, słodki pyszczek, najlepiej gdyby stale był takim malutkim szczeniaczkiem czy kociakiem. Niejednych ciekawiły rybki, żółwie, chomiki, ale zdarzały się również z pewnością takie swoiste przypadki, jakie na sto procent obudziły sporo scysji z rodzicami, ponieważ swoje zamiłowania starsze już dzieci adresowały w stronę niebezpiecznych oraz jadowitych gadów lub pająków.

Nawet jeżeli rodzice zgodzili się już na jakieś zwierzątko przeważnie problem pojawiał się po jakimś, raczej niedługim czasie, gdy dziecko zdążyło się już znudzić nowym zakupem i cała zobowiązanie za karmienie oraz zajmowanie się pupilkiem spadała na rodziców. Na szczęście działają aktualnie takie udogodnienia jak cyberprzestrzeń, dlatego zakup karmy oraz innych pomocnych akcesoriów dla zwierząt odbywa się już przez internetowy sklep zoologiczny i nie nastręcza tylu problemów. Jednakże nie w każdym przypadku futrzak w domu musi przynosić same kłopoty. Całość zależy od tego czy dziecku gruntownie objaśni się na czym polega posiadanie zwierzątka i jak olbrzymia jest to odpowiedzialność, jaka ciąży właśnie na nim. Tym samym nasze pociechy pouczą się wytrwałości , a także systematyczności. Zdołają przesunąć swoją atencję i werwę na zajmowanie się pupilkiem, co na pewno wiąże się z korzyścią. Dlatego będąc rodzicami nie negujmy już w przedbiegach prośby dziecka o zwierzątko domowe, bo dostarczyć to może bez liku korzyści dla samego dziecka i jego działania, możemy go w ten sposób nauczyć niezależności, ostrożności i dostarczymy mu istotną wiedzę biologiczną o zwierzaku.